Mam na oku...

Candy.

faceci z marsa, kobiety z wenus, czyż nie?

Agness

no tak xD ale w sumie nie o to chodzi.. juz sama nie wiem czego chce.. od kilku dni myślę, i myślę i nic sensownego nie moge wymyślić...

ciastek

Pogadałam z nim. Bardziej pisałam, na zastępstwie. Bo jak chciałam pogadać to nie miał czasu więc napisałam mu karteczkę czy mi powie co było w wiadomości na fejsie, która do mnie nie dotarła.. Dowiedziałam się że "ma złe wspomnienia z gimnazjum i nie chcę się wiązać z kumpelą z klasy" i nie wiem co mam o tym myśleć.?? A od tego czasu jakoś mnie unika..
Wkurza mnie. Chciałabym się w nim odkochać.

Candy.

biedna Ciasteczkowa

współczuje Ci.
miłość jest bez sensu, tak wiem, mimo to, tak bardzo o niej marze/marzymy

Agness

to mogłaś mu się zapytać, dlaczego się wtedy z tobą całował skoro ma złe wspomnienia?.. poza tym, nie jest już w gimnazjum, i jeżeli wtedy coś mu poszło nie tak, to tym razem chyba powinien wiedzieć jak tego uniknąć. moim zdaniem jest tchórzliwy i tyle..
i rozumiem cie :*
też bym chciała się odpodobać w Ryśku... okazuje sie, że nie jest taki fajny na jakiego wygląda...

i chociaż WSZYSCY mi mówią, że mam sobie z nim dać spokój, to jakoś nie umiem... dobija mnie to :/

Candy.

wiem, jak to jest. te obsesje...

Agness

taa.. obsesja to najgorsze co może być.. ehh.. takie jest życie. najważniejsze to podnieść głowe do góry i iść na przód :>

ciastek

Jak na razie przestałam o nim myśleć. Ale po tym jak wrócę do szkoły pewnie znów się zacznie. Najbardziej wkurza mnie to że mnie unika. Dobra złamał mi serce, może nawet zdaję sobie z tego sprawę, ale ja głupia mimo wszystko dalej chcę się z nim kumplować..

Candy.

mam nową obsesję.
mówiłam,że w mojej szkole nie ma żadnego fajnego chłopaka.
a jednak, zmieniam zdanie...
jest takie jeden, mój rocznik. pan P. , gość co słit, słucha starej muzyki takiej jak ja, dłuższe włosy w nieładzie, trampy, koszulki z zespołami kocham taki styl <3
tylko, że on jest chyba nie miły, znaczy się kiedyś dodałam piosenkę na fejsbuczku no i pisałam z nim zabawne komentarze, może on nie jest chamski, tylko takiego gra. a zresztą, oszczędźcie mi komentarzy w stylu, bierz go, gdyż raz jestem feministką, stąd dla mnie chore jest to, żeby kobieta zarywała faceta... kurde, ostatnio się straszną feministką zrobiłam to ja wam nie mówię. po drugie, jestem osobą otwartą i towarzyską, ale jeżeli chodzi o ładnych i fajnych gości, no to tracę gdzieś siebie, osobę która potrafi przełamać wszelkie lody.

ciastek

Ja też wolę jak to facet jest tym który zarywa. Ale czasem jak widzę ich starania to chcę wziąć sprawy w swoje ręce.
Ja zaś jestem bardziej cicha, ale z kolegami z klasy potrafię rozmawiać, no może poza Rafałem. Z nim mi jakoś zawsze ciężko zacząć. Nigdy nie wiem co powiedzieć i jak. I boje się że powiem coś głupiego. xD
C dobrze że jednak znalazł się ktoś na kim można zawiesić oko

Agness

ja mogę powieziec że jestem raczej otwartą osobą, ale wolę jak ktoś zaczyna ze mną znajomość, a nie ze ja się musze wysilać xD no i jak gadam z R też nigdy nie wiem jak zaczać, co mówic i jak, choć teoretycznie wiem o nim dużo itp..
i powiem ci, ze mam ten sam problem. bo Rychu zgrywa takiego co-to-nie-on patrzcie na mnie jestem fajny i wgl, a w gruncie rzeczy jest całkiem spoko.. znaczy do momentu gdy nie właczy mu się tryb przechwałek i szpanerstwa xD. w każdym razie, nie mówie ci żebyś do niego zarywała ani nic, ale zakumplować sie nie zawadzi, szczególnie że podzielaie to samo hobby

Candy.

biją się we mnie dwie osoby, ta zaryzykuj, nic nie stracisz, a druga pesymistyczna strona, to się nie uda.

Agness

ja w takich wypadkach wyznaje zasadę, że lepiej jest coś zrobić, i żałować ze to sie zrobiło,niz żałować, ze się nic nie zrobiło

Candy.

ja to wiem!